Otóż mam takie spostrzeżenie – teraz bardzo mocno generalizuję i uśredniam, ale takie są moje obserwacje – że młodzież, tak od 12. roku życia w górę, do nawet powyżej dwudziestki, upodobała sobie skarpetki-stópki. Nie ma znaczenia czy to jest dziewczyna, czy chłopak, czy ktoś ma styl rockowy, czy dyskotekowy – królują stópki. I wszystko byłoby w porządku, bo – moim zdaniem i jest to kwestia bardzo subiektywna – całkiem nieźle wyglądają na nogach, jednakże tylko w momencie, kiedy jest ciepło. A Polska, niestety, nie leży w klimacie, gdzie ciepło jest przez cały rok. Od kwietnia do października taki element stroju jeszcze jest w miarę OK i służy określonemu celowi, ale od listopada do marca, według mnie, nie jest wskazany. Młodzież zaś, która z uwielbieniem nosi tego typu skarpetki, nie zauważa zmiany pór roku.